piątek, 15 sierpnia 2014

WYZWANIE 1: Treningi HIIT !





Po dłuższym namyśle postanowiłam zastosować bardzo  prostą zasadę w swoim życiu. Zacząć działać zgodnie z wyzwaniami, które postawię sobie w życiu. Spełniać je, realizować, tak żeby przyniosły spełnienie, szczęście i zagubiony uśmiech. Szukałam, szukałam i znalazłam coś dla siebie! Idealny trening interwałowy tj: HIIT. Oprócz tego trening pośladków i oczywiście efekty mojej ciężkiej pracy po miesiącu i porównanie sylwetki w postaci zdjęć. W poniedziałek odbieram buty i mogę fruwać! :-) Przepełniona optymizmem, uśmiecham się do siebie, bo zwyczajnie nie mogę się doczekać.

Na czym polega trening HIIT ? 
Jest to trening interwałowy o zmiennej intensywności ćwiczeń i zapewne wiele z Was ćwiczy właśnie w ten sposób. Podobno przynosi lepsze efekty, niż mordercze aeroby. Dla mnie, zwykłej amatorki, to dopiero początek walki. Może kontynuacja jakiegoś zaczątku sprzed lat. Trening trwa od 14-30 minut wliczając 5 minutową rozgrzewkę + schładzanie. Sam trening to zaledwie od 4 minuty - 20 min. Możemy w ten czas biegać, jeździć na rowerze, skakać, można wykonywać wiele różnych ćwiczeń na przemian i ich kombinacje, lecz ja preferuję bieganie interwałowe. Interwały najlepiej wykonywać 2-3 razy w tygodniu. Nie łączyć z innymi typami treningu w tym samym dniu, a między sesjami treningowymi powinien być co najmniej 1 dzień przerwy.


Jakie są zalety treningu interwałowego? 
  • Wysoka skuteczność eliminacji nadmiaru tkanki tłuszczowej, dzięki wykorzystaniu zjawiska EPOC (długu tlenowego) oraz specyficznych zmian hormonalnych i wewnątrzkomórkowych wywoływanych przez HIIT.
  • Krótki czas sesji treningowych – trening HIIT jest idealnym wyjściem dla osób zapracowanych/mających mało wolnego czasu. Wystarczą 2-3 sesje w tygodniu po kilkanaście minut, aby znacznie poprawić wydolność organizmu oraz spalić nadmiar tłuszczu.
  • Znaczna poprawa ogólnej kondycji fizycznej w krótkim czasie - zauważalne efekty widoczne są już po 6 sesjach treningowych .
  • Zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę zwiększając wrażliwość na insulinę.
  • Prosty w przeprowadzeniu (nie jest konieczny sprzęt) – można go skutecznie wykonywać zarówno w domu jak i na świeżym powietrzu, sali treningowej czy siłowni. W treningu HIIT liczy się intensywność wykonywania samego ćwiczenia, a nie samo ćwiczenie czy jego zróżnicowanie – doskonałe wyniki osiągniesz robiąc zwykłe przysiady czy sprinty.
  • Redukcja tkanki tłuszczowej bez jednoczesnej redukcji tkanki mięśniowej (są nawet protokoły treningowe umożliwiające zwiększenie masy mięśniowej). Jest to szczególnie istotne dla osób (w tym zawodowych atletów), które chcą zachować muskulaturę, a jednocześnie zminimalizować zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie.
   Przykładowo rozpisany trening: 




         HIIT jest uważany za najskuteczniejszą metodą walki z tkanką tłuszczową. Ćwiczenie z nim wiąże się jednak z brutalnym wysiłkiem, wylewaniem litrów potu, jednym słowem z fizycznymi torturami, na które nie wszyscy są przygotowani. Efekt jest jeden – skuteczniejsze redukcja tkanki tłuszczowej oraz lepsza kondycja.


START: 18.08.14 

Do usłyszenia! 
Sonia.






 
źródło: http://interwalowy.pl/


 

czwartek, 24 lipca 2014

Moje powody dla których warto być fit, czyli początek rewolucji pewnej niesfornej marchewki.

I tak więc zaczynam zmieniać swoje życie, modyfikować, ulepszać i spełniać dotychczas niezrealizowane cele , tak po prostu bez większego powodu. Mimo, że noworoczne postanowienia odeszły w zapomnienie i w przeciągu tych szybkich, kilu miesięcy, pojawiły się zupełnie nowe, nie stało się zupełnie nic, co zmieniło by dotychczasową rzeczywistość. 

Od pewnego czasu analizuję swoje życie. Co sobie obiecałam, ile miałam w sobie jedynie chęci, której nie mogę nazwać motywacją... niestety, czas postoju i braku pomysłu na siebie, spowodował całkowitą rezygnacje. Byłam rozbita, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Obieram marchewkę za marchewką i jeszcze szybciej przegryzając przeraźliwie, przełykam surowe kawałki. W pewnym monecie moje stopy i cera zaczęły przybierać pomarańczowo-żółtego koloru. -Wyjdę z siebie jak nie znajdę jakiegoś sensownego zajęcia! - jak zabić czas, ale tak by go spożytkować i w dodatku cieszyć się, z tego co zabiera mi tyle energii? Jestem tak więc fitmarchewkowa!

Zastanawiam się do dziś i wiem, że przez całe życie będę próbować wszystkiego, co mi się podoba, co sprawia mi radość, daje szczęście i przekłada się w pozytywny sposób na moje życie. Uwielbiam gotować i mam hopla na punkcie zdrowej żywności! Jestem wegetarianką, czynnie uprawiam sport, czasami biegam, przeważnie moim nieodłącznym przyjacielem jest rower. ;-)

Zauważyłam, kilka zmian. Wyciszyłam się, zrozumiałam siebie, może nie do końca wiem, co chciałabym w życiu robić, bo zwyczajnie jest tego za dużo, a wiem dobrze, znam siebie na - jednej czynności się nie skończy, i prędzej umarłabym z nudów na własne życzenie,  ale jedno jest pewne. Jestem coraz bliżej swojego celu, czyli kim jestem i w jaki sposób zamierzam się realizować. Na pewno czynnie, bez monotonności, przepełniona radością i realizując swoje pasje... aż w końcu odnajdę swoją ostoję, która da mi poczucie spełnienia. 

 


I   oczywiście na koniec moje motto 

- " Whatever you do always give 100% " -